Dziś zapraszam Was na spacer po Barbizon – miejscowości, która pojawiła się na czwartym miejscu w rankingu tegorocznej edycji programu na najpiękniejszą francuską wioskę (Le Village Préféré des Français). Barbizon leży na trasie prowadzącej z Paryża do Fontainebleau – miasteczka, które słynie z pięknego zamku – dawnej rezydencji królewskiej, którą upodobał sobie niegdyś sam Napoleon. Myślę, że warto połączyć zwiedzanie Fontainebleau z wizytą w Barbizon. Miłośnicy skałek i wspinaczek znajdą na tej trasie także lasy, gdzie z powodzeniem mogą uprawiać swoje hobby. A zatem startujemy!
Do Barbizon udaliśmy się w sobotnie popołudnie. Po tym, co widzieliśmy wcześniej w TV Muszkieter stwierdził, że jest nieco rozczarowany, a mnie się podobało 🙂 Okazało się bowiem, że jest tutaj tak naprawdę jedna główna uliczka, przy której znajdują się wszystkie najciekawsze obiekty. Wioskę okalają lasy i tereny zielone oraz pola uprawne, co dodaje uroku temu miejscu. No i te domy! Kamień, kolorowe okiennice, ozdobne bramy, posągi w ogródkach, mozaiki na ścianach… To, co mnie zaskoczyło najbardziej, to ilość galerii i atelier, które można tu spotkać praktycznie na każdym kroku… Wiecie dlaczego? Ja nie wiedziałam. Okazuje się bowiem, że miasteczko to upodobali sobie niegdyś artyści – malarze, pisarze, rzeźbiarze…Tabliczki z informacją, jaki artysta mieszkał w danym domu wiszą na co drugim budynku. Natkniecie się także na kamienne ławeczki, na których niegdyś lubiły przesiadywać te znamienite osoby…
Jednym z obowiązkowych punktów zwiedzania jest z pewnością przepiękny, uroczy stuletni kościołek parafii liczącej 1200 lat! Gdy wejdziecie do środka, zrozumiecie o czym mówię. Niskie, kamienne ściany, w centralnej części nad ołtarzem prosty krzyż, oświetlony w taki sposób, że przykuwa całą uwagę… Kilka rzędów drewnianych krzeseł i ołtarz Matki Boskiej przy wejściu…. Witraże w małych oknach i… cicha muzyka sakralna, która potęguje niesamowitość tego miejsca i chęć do zadumy…
Przy głównej ulicy znajduje się, jak przystało na Francję, wiele ciekawych i bardzo klimatycznych knajpek, których wnętrza i tarasy są udekorowane bardzo oryginalnie. Nastawcie się jednak na dość wysokie ceny i z tego, co zdążyliśmy się zorientować – w sobotni wieczór nie ma szans na wolny stolik w tych ciekawszych i nieco tańszych restauracjach – konieczna jest wcześniejsza rezerwacja.
Mnie urzekła atmosfera tego miejsca – wszechobecna zieleń i kwiaty, cisza, urocze i piękne domki, róże okalające okiennice i ściany, a przede wszystkim artystyczny duch, którego przejawy są obecne wszędzie – często ukryte w detalach. Ja z niekrytą przyjemnością podglądałam mieszkańców w ich ogródkach, artystów podczas wernisażu w atelier, zaglądałam przez szpary bram i otwarte okna 🙂
Zresztą… zobaczcie sami! Miłego spaceru 😉
Polecam również stronę jednego z moich ulubionych francuskich programów TV – Le Village Préféré des Français: http://www.france2.fr/emissions/le-village-prefere-des-francais/les-villages/barbizon-region-ile-de-france_319085